poniedziałek, 19 grudnia 2011

Zbig. Człowiek, który podminował Kreml - Andrzej Lubowski


Jak nie trudno zauważyć coraz większą popularnością zaczyna cieszyć się literatura faktu. Polacy chętnie zaczytują się w biografiach celebrytów, znanych pisarzy, aktorów, sportowców. Dobrze, że w tym wszystkim znajduje się również miejsce na spisanie historii życia i działalności polityków. I to polityków nie byle jakich.
Andrzej Lubowski, zasłynął jako najlepszy polski dziennikarz w USA. Na stałe zamieszkuje on Kalifornię, nie znaczy to jednak, że zrezygnował z działalności w naszym kraju. Regularnie publikuje teksty w Gazecie Wyborczej, Polityce oraz Wprost. Rok 2007 przyniósł Polsce jego książkę Kontuzjowane mocarstwo – siła i słabości Ameryki. Dziś możemy sięgnąć po najnowszą pozycję z dorobku pisarskiego Lubowskiego -
biografię  Zbigniewa Brzezińskiego  - Zbig. Człowiek, który podminował Kreml.
Choć od premiery nie upłynęło jeszcze aż tak dużo czasu, jedno jest pewne – o tej książce będzie głośno.

Jest to pozycja, w której autor w sposób absolutnie fenomenalny opisuje fascynujące życie Brzezińskiego.
Autor skupia się głównie na przedstawieniu stosunków między USA a pozostałymi krajami, w tym Moskwą czy Izraelem. Tekst czyta się niczym wciągającą powieść sensacyjną, a dodatkowym walorem są liczne fotografie, którymi przeplatane zostały rozdziały. Z książki tej wyłania się Brzeziński-wybitny doradca, Brzeziński-znany profesor, Brzeziński-strateg. Poznajemy go z wielu różnych stron, lecz jedno nie ulega wątpliwości – to postać niezwykła, którą należy znać i  z której doświadczenia i wiedzy, jako Polacy powinniśmy czerpać.
Lubowski w swojej książce ujawnia fakty dotąd nieznane, dokumentuje wydarzenia mające miejsce w otoczeniu  Brzezińskiego, a które w sposób znaczący wpłynęły na losy dzisiejszego świata.
Pozycja ta może [i powinna!] zainteresować każdego, komu nie są obojętne dzieje świata polityki. Mimo wielu błędów, to wciąż ona w znaczący sposób determinuje nasze codzienne życie, dlatego warto zorientować się jakie wydarzenia z przeszłości, ukształtowały to, co zastajemy dzisiaj. Warto dać sobie czas na refleksję dotyczącą tego, jak mogłaby wyglądać dzisiejsza scena polityczna, gdyby kiedyś nie pojawił się na niej Brzeziński.

Książka skierowana jest do czytelników chcących poszerzyć swoją wiedzę z zakresu polityki międzynarodowej. Wiedza ta podana jest wraz z humorem, serią anegdot, osobistych zapisków i wielu innymi elementami, które sprawiają, że zapominamy o tym, iż właśnie czytamy biografię, a zaczynamy czuć, że zatopiliśmy się w fikcyjnej powieści, od której nie sposób się oderwać.
Wypatrujcie tej pozycji w księgarniach i zaopatrujcie się w nią bez zmrużenia okiem.
Polecam.

11 komentarzy:

  1. Niestety, to zupełnie nie moje klimaty, choć pozycja z pewnością warta uwagi:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. choć uważam się za osobę czytającą, kiedy zobaczyłam tytuły (ilość!), które przeczytałaś w tym roku, nie pozostaje mi nic innego jak bić pokłony, jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. krecica:
    A nie poświęcam na czytanie wcale aż tak dużo czasu;) Dobra organizacja, to wszystko:)
    Dziękuję za ciepłe słowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Pani-nie ma się co zachwycać tą książką, bo Andrzej Lubowski po prostu splagiatował w niej prace innych autorów: Patricka Tylera (A Great Wall), Waltera Isaacsona (Kissinger) oraz przede wszystkim Patricka Vaughana ("Zbigniew Brzezinski", wyd. świat książki 2010). Kto nie wierzy niech sam sprawdzi!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanowię się nad lekturą: biografii nie lubię, ale światem polityki międzynarodowej trochę się interesuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wiesz mam ją ;) Zapowiada się ciekawa lektura ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z reguły na Anonimy nie odpowiadam, ALE:

    Być może jest tak jak piszesz - z tego jednak już nie ja będę rozliczana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa musi to być książka :) Z wielką chęcią bym ją przeczytała!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja! Ja! i jeszcze raz Ja! Ja pragnę tej książki :) Uwielbiam literature faktu i proces zawstydzania się za jej pośrednictwem odnośnie tego jak mało jeszcze wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawiodłam się... Tak jak już ktoś wspomniał, wiele fragmentów powinno uznać się za plagiat książki Patrica Vaughana "Zbigniew Brzeziński". Zadziwiająco uboga bibliografia i brak przypisów mogą to w jakimś stopniu potwierdzić. Dziwne, że w bibliografii Lubowski nawet nie ujął książki Vaughana.. Żal

    OdpowiedzUsuń