niedziela, 23 czerwca 2013

Pięć małych świnek – Agatha Christie


Tytuł: Pięć małych świnek
Autor: Agatha Chrisie
ISBN: 978-83-245-9295-1
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 264
Cena: 24,90zł



Pięć małych świnek, to jedna z tych książek Agathy Christie, do których wracam wielokrotnie – na pewno z każdym jej nowym wydaniem. Film z Davidem Suchetem w roli Poirota równie widziałam kilkakrotnie, a mimo to – znając fabułę i dialogi niemalże napięć – sięganie po nią wciąż sprawia mi frajdę. Za każdym razem zwracam uwagę na coś nowego – mam ten przywilej, że każdorazowo mogę brać pod lupę zachowania innego z podejrzanych, sama bawiąc się przy tym w detektywa. To książka, która absolutnie się nie nudzi i nie dezaktualizuje, mimo – jak na dzisiejsze czasy – przestarzałych metod prowadzenia śledztwa.

Pięć małych świnek, to tytuł zaczerpnięty z pewnej dziecięcej rymowanki – częsty zabieg u Christie. Tekst wierszyka idealnie komponuje się z zachowaniem kolejnych bohaterów, pozwalając detektywowi na powolne dochodzenie rozwiązania.
Tym razem ma nie lada problem – u progu jego drzwi staje dziewczyna, której matka popełniła morderstwo, trując męża-artystę, gdy ten wdał się w kolejny romans z jedną ze swoich modelek. O jej winie przekonani byli wszyscy. Bohaterka również, jednak w dniu osiągnięcia pełnoletniości, w jej ręce trafił list matki, w którym zarzeka się, że to nie ona zamordowała jej ojca. Kierowana przeczuciem, udała się do Poirota, by ten wykorzystując swoje szare komórki, rozwiązał sprawę sprzed szesnastu lat,

Detektyw, jako ambasador dochodzenia do prawdy przy użyciu psychologii, nie ma problemu z tym, że wszystkie poszlaki już dawno przestały istnieć, a wspomnienia również zaczęły się zacierać. Wie, że umysł po latach pozostawia jedynie to, co najistotniejsze. Dzięki ponownemu przesłuchaniu wszystkich świadków, poznaje pięć wersji wydarzeń, które różnią się jedynie niuansami, ale to właśnie one sprawią, że Poirot będzie mógł wskazać prawdziwego winnego i obnażyć prawdę.
Drobiazgowość, przenikliwość, niezwykła zdolność do odczytywania ludzkich emocji i umiłowanie szczerości sprawią, że Mały Belg po raz kolejny da świadectwo swojego geniuszu.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy cenią sobie intrygę, dobrze pomyślaną i skonstruowaną fabułę osadzoną na odwiecznym wątku miłości, zazdrości i zdrady, prowadzących do zbrodni.
Nie zawiedziecie się, a być może – tak jak ja – będziecie do niej wracać raz po raz, by ponownie zachwycić się kunsztem Christie i pozwolić zagnieździć się Poirotowi w Waszej głowie, by tam spokojnie mógł analizować zachowania podejrzanych i prowadzić swoje intrygujące śledztwo, wykorzystując do tego nie siłę, lecz bystrość umysłu i sprawność szarych komórek.
Jedna z lepszych książek Królowej Kryminału.
Polecam!

Recenzja bierze udział w konkursie Syndykatu Zbrodni w Bibliotece:


Related Posts: