niedziela, 20 kwietnia 2014

Czerwień rubinu – Kerstin Gier


Tytuł: Czerwień rubinu
Seria: Trylogia czasu
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 23 maja 2011
ISBN: 9788323734383
Ilość stron: 344
Cena: 24,99
Gdy Gwendolyn kończy szesnaście lat, okazuje się, że obdarzona została ona genem podróży w czasie. Sytuacja jest dla niej o tyle zaskakująca, że przez całe życie do jego przejęcie przygotowywana była jej kuzynka Charlotta. Ona to ukończyła lekcje fechtunku, gruntowny kurs historii i kultury dawnych czasów, poznała leksykę typową dla kilku stuleci wstecz, a także imponująco szybko opanowała języki obce i nauczyła się klasycznych tańców i etykiety dworskiej.
Niestety, to nie ona będzie przenosić się w czasie, lecz Gwen, która żadnej w powyższych umiejętności nie posiadła (za wyjątkiem rozmów z duchami, których nikt poza nią nie widzi), będąc tym samym zupełnie nieprzygotowaną do czekającego ją zadania. Co gorsza, uznana zostaje ona za spiskowca, który zagrozić ma misji nie tylko nie kompletnym beztalenciem, ale przede wszystkim brakiem ogłady i jakiejkolwiek chęci współpracy. Dziewczyna w oczach Mistrzów i swojego współpodróżnika  Gideona uchodzi za wyjątkowo oporną i niezdolną do przysłużenia się wykonaniu zadania. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że to ją zapowiadały przepowiednie i że to jej krew niezbędna jest do zamknięcia kręgu dwunastu.

Drugi podróżnik, Gideon, to wyjątkowo arogancki typ, który (podobnie jak wszyscy pozostali) nie ukrywa niechęci do Gwen ani ogromnego zachwytu nad Charlottą, „stworzoną do wyższych celów”. Chłopak onieśmiela jednak bohaterkę nieprzeciętną urodą, sprawiającą, że serce zaczynało jej przy nim szybciej bić. Tych dwoje będzie musiało dojść do konsensusu, by misja, którą chcąc, nie chcąc muszą wykonać wspólnie, została zwieńczona sukcesem. W interesie Gideona jest ekspresowe przygotowanie Gwen do przeskoków, w jej zaś jak najszybsze przyswojenie niezbędnej wiedzy i pozyskanie sojuszników.
Kerstin Gier zbudowała powieść dla nastolatków opartą na znanym i chętnie (a przy tym gęsto) wykorzystywanym schemacie – ona nieprzygotowana do tego, co ją czeka; on impertynencki i wyniosły, ale za to niewymownie przystojny i onieśmielający. Razem stworzą związek niewolny od słownych potyczek, iskrzącej wymiany zdań oraz… pocałunków, który jednak mimo schematyzmu będzie rozwijał się dość interesująco, tym bardziej, że w moim odczuciu intencje Gideona nie są do końca szczere, co czyni relację tej dwójki dość niejednoznaczną.
Książka ta istnieje poza czasem i to nie tylko ze względu na fabularne wycieczki do XVII i innych wieków, ale przede wszystkim dzięki żywej i barwnej narracji, która wyrzuca czytelnika poza linearność i gwarantuje zapomnienie o upływających godzinach.

Jeśli macie więc ochotę na lekką, niewymagającą, choć angażującą emocjonalnie (na poziomie rzecz jasna płytkich uczuć – przyjemności i ciekawości z poznawania losów bohaterów) lekturę, trylogia rozpoczęta tomem Czerwień rubinu, to coś dla Was. Nie braknie w niej lekcji historycznych i kulturalnych, krztyny romansu, elementu tajemnicy, pięknych kostiumów szytych na miarę, a także radości z poznawania innych niż znane nam światy.
Marzyliście o podróżach w czasie? Oto Wasza szansa!


PS Na podstawie książki film - Rubinrot.





7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę książkę tak samo jak i film ;) aczkolwiek kolejne części są zdecydowanie lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam tą trylogię, ostatni tom według mnie najgorszy :( nie wiedziałam, że jest film, obejrzę kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie trzeciej części i chyba jakością porównywalna jest to pierwszej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej trylogii, ale muszę to koniecznie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam, czytałam i oglądałam! I mam ochotę przeczytać ją ponownie! Uważam, że cała trylogia została poprowadzona na równym poziomie, całość trzyma w napięciu! Film może i nieco słabszy, ale nie ma to jak obejrzeć coś zrodzone rodem z książki!
    Pozdrawiam ^^
    http://swiat-w-dloniach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie części trylogii przeczytałam za jednym zamachem, więc nie trudno o stwierdzenie, że była naprawdę wciągająca. Chociaż przyznać trzeba, kolejne części są lepsze od pierwszej. A moim ulubionym bohaterem bezsprzecznie pozostaje Xemerius. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam całą serię i całkiem miło wspominam, ale ta płytkość i niezobowiązujący charakter lektury sprawiają, że jest to propozycja dobra przede wszystkim dla młodszego czytelnika. Drugi raz bym do niej nie wróciła...

    OdpowiedzUsuń