Świat poznał Tove Jansson jako autorkę Muminków. I dla większości
znajomość jej twórczości albo jakakolwiek wiedza o czymś nadto napisanym na tym
się zamyka. Przykładów z życia mogłabym wymienić sporo: siostra widząc
leżącą na łóżku Wiadomość, zaskoczona
zapytała: To Jansson napisała coś więcej
niż Muminki?
I w pytaniu tym nie jest odosobniona, bo jak we wstępie pisze Philip Teir takich osób jest wiele, a jemu samemu najzwyczajniej jest ich żal. Czy słusznie?
I w pytaniu tym nie jest odosobniona, bo jak we wstępie pisze Philip Teir takich osób jest wiele, a jemu samemu najzwyczajniej jest ich żal. Czy słusznie?
Rytm opowiadań Jansson jest nadzwyczajny – refleksyjny,
spokojny, subtelny, nieporównywalny do żadnych innych narracji. Cała autorka
zmieściłaby się w tych kilku słowach.
Wiadomość zaś, to krótkie formy, w którym tematem wiodącym, przyświecającym całemu zbiorkowi jest sztuka. Szeroko pojęta: mamy tu bowiem zarówno malarzy, pisarzy, poetów, jak i sztukmistrzów codzienności. Pojęcie to nie zamyka się na artystów kręgu wysokiego.
I tak jak Muminki były kopalnią cytatów na każdą okazję, dla dużych i małych, tak Wiadomość dostarcza ich kolejną, świeżą porcję. Rację miał Dehnel wspominając o tym w swej wypowiedzi dotyczącej tejże. Skrzydlata myśl goni tu skrzydlatą myśl, mądrości ujmujące codzienność w prostych, acz idealnie wyważonych słowach dominują i nadają niepowtarzalny rytm całości.
Wiadomość zaś, to krótkie formy, w którym tematem wiodącym, przyświecającym całemu zbiorkowi jest sztuka. Szeroko pojęta: mamy tu bowiem zarówno malarzy, pisarzy, poetów, jak i sztukmistrzów codzienności. Pojęcie to nie zamyka się na artystów kręgu wysokiego.
I tak jak Muminki były kopalnią cytatów na każdą okazję, dla dużych i małych, tak Wiadomość dostarcza ich kolejną, świeżą porcję. Rację miał Dehnel wspominając o tym w swej wypowiedzi dotyczącej tejże. Skrzydlata myśl goni tu skrzydlatą myśl, mądrości ujmujące codzienność w prostych, acz idealnie wyważonych słowach dominują i nadają niepowtarzalny rytm całości.
To nie jest książka na raz – nią trzeba się smakować, trzeba
ją sączyć jak najlepszy w świecie orzeźwiający koktajl. Tylko wtedy,
układając powoli na języku kolejne zdania, doznamy ukojenia i pociechy – bo tę właśnie
łatwo tu odnaleźć, jeśli tylko dobrze się wsłuchać.
Nie sposób opowiadań tych streszczać, bo to nie fabuła jest
ich mocą, lecz to co z niech wyziera – oszczędnie ujęte prawdy, w sposób
niemal dziecinny, obdarty z pompatycznej dorosłości, sztucznej
podniosłości. Wszystko tu jest proste, naturalnie płynące z nieskażonego pomnikowością
wnętrza.
Czyta się wyśmienicie. Ale uwaga – należy być w formie, skupionym, wyciszonym, otwartym. Nie ma mowy o czytaniu przed snem, gdy zmęczenie pozwala uciekać uskakującym sensom, nie ma szans na odnalezienie sedna przy dudniącej muzyce.
Najlepiej zabrać Jansson na łono natury i tam wsłuchać się w jej Wiadomość.
Czyta się wyśmienicie. Ale uwaga – należy być w formie, skupionym, wyciszonym, otwartym. Nie ma mowy o czytaniu przed snem, gdy zmęczenie pozwala uciekać uskakującym sensom, nie ma szans na odnalezienie sedna przy dudniącej muzyce.
Najlepiej zabrać Jansson na łono natury i tam wsłuchać się w jej Wiadomość.
cytaty, egzemplarz recenzencki, Finlandia, opowiadania, recenzja, Skandynawia, skrzydlate słowa, Tove Jansson, Wiadomość, Wydawnictwo Marginesy