Tak obłędnie wydanej książki kucharskiej chyba jeszcze nie
widziałam!
To nie tak, że budzi apetyt, prowadzi do ślinotoku, sprawia,
że w brzuchu burczy niemalże natychmiast od samego patrzenia. To nic, naprawdę. Ta książka bowiem prawdziwe
dzieło sztuki wydawniczej i cukierniczej! Nie sposób oderwać od niej wzroku, nie sposób nie
rozkoszować się widokami ciast, na widok których cukier może podskoczyć tak
dramatycznie, że organizm nie nadąży za wytwarzaniem endorfin – ta książka po
prostu generuje szczęście!
Uporządkowane alfabetycznie przepisy na francuskie ciasto z
figami, marchewkowe ciasto z marcepanem
i mascarpone, sernik z sezamkami, wegańskie wiśniowe kruche babeczki, imbirowe
ciastka z miodem, eklerki czy agrestowo-śmietankową tartę to jedynie wierzchołek
tej cukrowej góry ociekającej pysznością.
Brakuje mi słów, by oddać piękno tego wydania i
nietuzinkowość przepisów Zofii Różyckiej.
Ślinka cieknie mi non stop od patrzenia na te wypieki, a żołądek fika koziołki.
Droga Autorko, Drogie Wydawnictwo: chapeau bas!
A Wy co tu jeszcze robicie? Do księgarni, biegusiem!:)
Poniżej co nieco na zachętę, zaczerpnięte ze strony wydawnictwa.
alfabet ciast, ciasta, desery, egzemplarz recenzencki, książka kucharska, przepisy, pycha, Wydawnictwo Dwie Siostry, Zofia Różycka