wtorek, 14 marca 2017

Magia olewania - Sarah Knight



Magia olewania spod pióra Sary Knight, to książka będąca swoistą odpowiedzią na Magię sprzątania Marie Kondo. Tam, gdzie kończy się sprzątanie przestrzeni wokół siebie, tam rozpoczyna się porządkowanie swojego wnętrza, relacji i zobowiązań. I o tym właśnie traktuje Magia olewania realizująca zasadę Zero Żalu.

Oto Knigth proponuje czytelnikowi rozwiązania, mające pozwolić mu na odcięcie się od szkodliwych relacji lub na uwolnienie się od spędzania czasu na aktywnościach, które nie dają żadnej radości, lecz realizowane są ze względu na poczucie obowiązku wobec bliskich. Autorka każe przeciwstawiać się temu, co nie daje nam spełnienia, lecz powoduje frustrację lub jawi nam się jako marnotrawienie czasu, energii lub / i pieniędzy.

Autorka dąży do tego, by zapewnić swojemu czytelnikowi wolność. Proponuje mu sporządzenie list rzeczy do olania i zachęca do natychmiastowej realizacji planów. Miejsca newralgiczne, potrzebujące oczyszczenia, dzieli według następujących kategorii: rzeczy, praca, przyjaciele / znajomi / obcy oraz rodzina.

Zajęcie się każdą z  powyższych sfer w odpowiedniej kolejności, pozwolić ma na odetchnięcie pełną piersią i pozyskanie mnóstwa czasu i energii na realizację istotnych dla nas zadań.

Wszystko to w swej formie przypomina książkę Kondo – taka sama lista zadań do wykonania, podział na strefy, powolna realizacja zadań i finalnie – wyzwalające poczucie życia w prawdzie i uporządkowania przestrzeni wokół siebie. Teraz nie będą Was już rozpraszać ani porzucone skarpetki, ani lista aktywności, na które nie macie ochoty. Misja ukończona.

Mnie Knight niestety nie udało się przekonać – owszem, sama idea bardzo słuszna, jak najbardziej godna poparcia, jednak książka – nie do końca spełnia swoją rolę w realiach polskich. Najwięcej korzyści wynieść z niej mogą osoby pracujące w korporacjach, uwikłane w trudne relacje zawodowe. Mnie jednak połowa podjętych kwestii nie dotyczyła, co sprawiło, że w ostatecznym rozrachunku całość jawi się jako nieszczególnie pożyteczna. Wyjątkiem będzie sytuacja, gdy potraktujemy ją jako zaszczepienie idei, a filozofię Zero Żalu wprowadzimy na własnych zasadach do swojej sytuacji życiowej.



Premiera 15 marca.

2 komentarze:

  1. No cóż, książka mnie nie przekonuje, wolę poczytać coś co mnie usatysfakcjonuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa pozycja, ale myślę, że w moim wypadku też nie za wiele by mnie dotyczyło, więc nie sięgnę po nią ;)

    OdpowiedzUsuń