Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo a5. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo a5. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 lutego 2011

"Inne rozkosze" Jerzy Pilch

Jerzy Pilch. Mój bezkonkurencyjny numer 1, jeśli chodzi o literaturę polską.
Powiem szczerze, że przed polskimi pisarzami nieco się wzbraniam. Sięgam raczej po autorów sprawdzonych: Kuczok, Myśliwski, Pilch. Obawiam się nowych nazwisk, choć pewnie niesłusznie.

Felietony Pilcha najbardziej lubię zebrane w tomiki.  Najbardziej sobie cenię "Tezy o głupocie, piciu i umieraniu", choć laury zabrał on za powieść "Pod mocnym aniołem" traktującą o alkoholizmie. Za książkę tę w roku 2001 zdobył nagrodę Nike.

Pilch, jako absolwent filologii polskiej jest mi podwójnie bliski.  Każda jego książka jest dla mnie pociechą i nie potrafię obok niej przejść obojętnie. Dziś skupię się na utworze "Inne rozkosze".
Bohater książki, choć żonaty i dzieciaty, nadal najwięcej przyjemności odnajduje w poszukiwaniu erotycznych przygód. Każdej napotkanej kobiecie obiecuje wspólną przyszłość i choć jest to nie do spełnienia- w momencie wypowiadana tych obietnic bohater wierzy w każde swoje słowo. Sam o sobie mówi jako opętanym przez demony dotyku. Nie przypuszcza, że jego rodzinny spokój, jakiego zaznaje w przerwach między miłosnymi uciechami zostanie zakłócony przez jego "aktualną kobietę".
Utwór rozpoczyna się sceną, w której bohater zauważa przez okiennicę swoją aktualną kobietę taszczącą ze sobą walizkę pełną książek i postanawiającą wejść do domu bohatera i zostać w nim na zawsze. Nie przejmuje się konwenansami, reakcją rodziny, żony, tradycjami panującymi w domu rodzinnym jej aktualnego mężczyzny.
A trzeba przyznać, że tradycje są rożne. Do najzabawniejszych należy tradycja umierania na jesień. Każdy szanujący się mieszkaniec umierał jesienią, by nie robić pozostałym ludziom kłopotów.
Właściwie nie mogę powiedzieć nic więcej, by nie zdradzić fabuły:) Książa lekka, w sam raz na jedno mile spędzone popołudnie;) Do  śmiechu i dla relaksu;) Humor przelewa się przez stronice, a czytelnik nawet nie zauważa, że już doczytał do końca.

4/6