Pokazywanie postów oznaczonych etykietą córka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą córka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 lipca 2015

Słowa pamięci – Rowan Coleman





Tematykę przybliża już sama okładka i wyróżniająca się czcionka – wyraźne słowa i rozmywające się powoli pamięci. Podobnie jak tytuł, tak i bohaterka powoli zanika – nie fizycznie, lecz umysłowo. Jej ciało trawi przekazywana genetycznie choroba Alzheimera, bardzo szybko zbierająca swoje żniwo.

Po diagnozie bohaterka, Claire, sądzi, że będzie miała jeszcze trochę czasu, by powoli oswoić się z  nieubłaganym traceniem pamięci, a wraz z  nią – siebie. Niestety Alzheimer postępuje niezwykle szybko, z  dnia na dzień pozbawiając ją tego, na co pracowała całe życie. Kobieta powoli zapomina, kim jest jej mąż, nie pamięta, że go kocha; nie potrafi wrócić do domu; nie rozpoznaje ludzi, ulic, domów. Każda kolejna czynność jest dla niej niezwykle trudna, tym bardziej, że chciałaby jak najdłużej być ze swoją nastoletnią córką oraz jej ojczymem Gregiem, ze związku z  którym poczęła się malutka jeszcze Ester, nierozumiejąca sytuacji w  jakiej znalazła się jej rodzina.

Kobieta coraz bardziej oddala się od bliskich, czym sprawia im ogromny ból: jej matka opiekuje się nią jak umie, podobnie jak przed laty swoim mężem; Greg robi wszystko, by być blisko żony, która go zapomina; a córka Caitlin przedkłada problemy mamy nad własne, mimo że właśnie dowiedziała się kim jest jej ojciec i dlaczego nigdy go nie poznała, a także, że sama mimo młodego wieku zachodzi w  ciążę.

Claire ciężko pogodzić się z postępem choroby – odtąd każdy patrzy na nią właśnie przez jej pryzmat, nieumyślnie sprawiając jej zawód. Jedyną osobą, w  oczach której kobieta wciąż jest sobą, jest nowo poznany mężczyzna – Ryan, w  którym bohaterka stopniowo się zakochuje.
Oprócz potajemnych spotkań z  tymże, Claire postanawia pomóc córce uporządkować jej sprawy, zanim choroba całkowicie pozbawi ją możliwości świadomego uczestniczenia w  życiu najbliższych.
By nie uronić ani chwili z  tego, co minione, cała rodzina postanawia współtworzyć dziennik, w  którym zapisywać będą najważniejsze dla nich momenty, tworząc wytłaczaną miłością kronikę.

Słowa pamięci stanowią propozycję klubu Kobiety to czytają! Powieść po raz kolejny skupia się na tematyce walki z chorobą pochodzenia neurologicznego, sprawiającą, że dotknięta nią osoba powoli traci kontrolę nad własnym życiem i postępowaniem. Mimo mocnego tematu, mam wrażenie, że powieść ta odstaje poziomem od pozostałych klubowych publikacji – jest dobrze, płynnie, ciekawie, ale brakuje tej mocy rażenia, do której tak bardzo przyzwyczaiły mnie należące do serii książki. Autorka, mimo wszelkich starań, mimo wzruszającej historii, zupełnie nie zagrała na moich uczuciach – sfera emocjonalna została niemalże nietknięta, nie potrafiłam poczuć silnej więzi z  bohaterami, nie zżymałam się na ich ciężki los, bo zwyczajnie Rowan Coleman o to nie zadbała – mimo poprawności, brakuje tej powieści polotu, co pozostawia mnie ostatecznie z  tak zwanymi mieszanymi doznaniami czytelniczymi. Wciągnęła mnie bardzo – przeczytałam ją w jedno popołudnie, a mimo to rozstałam się z bohaterami bez większej przykrości. 

Bardziej niż więź z postaciami, istotne okazuje się tutaj śledzenie relacji matka-córka (widoczna zarówno w  postawie Claire jak i jej mamy), żona-mąż, córka-ojciec, pasierbica-ojczym, dziewczyna-chłopak: wszelkich konfiguracji rodzinnych. To one, związki bliskich osób, stanowią jeden z przewodnich wątków. Autorka pokazuje siłę zjednoczenia rodziny w  obliczu choroby i wyższość miłości nad wszelkimi przeciwnościami. I dla tego literackiego świadectwa – warto.


poniedziałek, 17 listopada 2014

Niechciani – Yrsa Sigurdardottir


Tytuł: Niechciani
Autor: Yrsa Sigurdardóttir
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 9788377587775
Ilość stron: 336
Cena: 34, 99 zł


Niechciani to kolejna mrożąca krew w żyłach książka spod pióra islandzkiej mistrzyni kryminału – Yrsy Sigurdardóttir.

Historia opowiedziana przez autorkę rozpoczyna się, gdy w sposób tragiczny ginie była żona Ódinna- pracownika państwowego urzędu kontroli. Od tego wydarzenia ich córeczka – Run – trafia pod jego stałą opiekę. Niestety dziewczynka i ojciec nie dogadują się specjalnie dobrze. W nawiązaniu bliższych relacji i uporaniu się bohaterki z traumą po śmierci mamy, ma im pomóc sesja psychoterapeutyczna, której poddawana jest Run.

Relacje ojca z córką stanowią – jak by się mogło zdawać – jedynie tło dla innych, wiodących zdarzeń. Poza tym wszystkim życie zawodowe toczy się dalej – Ódinn otrzymuje w pracy kolejne zadanie do wypełnienia – jego celem ma być ustalenie wydarzeń sprzed wielu lat – wydarzeń, które miały miejsce w Krókur – zamkniętym domu wychowawczym, znajdującym się na odludziu i mającym bardzo złą sławę. Świat obiegła plotka jakoby chłopcy byli w niej nieodpowiednio traktowani.
Pikanterii dodaje wszystkiemu sprawa tragicznej śmierci dwójki wychowanków ośrodka, którzy udusili się spalinami w samochodzie. Wiele wskazuje na to, że nie był to wypadek, a śmierć miała być zgotowana komuś innemu… Ódinn próbując dociec prawdy, uwikła się w historię, w której niejedno zostało zaciemnione.

By dodatkowo podkręcić rozwój akcji, narracja prowadzona jest dwutorowo – autorka raz zabiera nas w wydarzenia z przeszłości, powoli odtwarzając ich przebieg, po czym przenosi do teraźniejszości, gdzie wciąż toczy się śledztwo, a głównego bohatera dręczy nie tylko kiepska relacja z córką, ale też demony przeszłości, atakujące go pod postacią urojeń.
Jakby tego było mało, sprawa z przeszłości w przedziwny sposób łączy się ze współczesnością. Być może tragiczna śmierć żony Ódinna, ma jakiś związek ze sprawą, którą także i ona wcześniej badała…

Sigurdardóttir w sposób niezwykle plastyczny opisała przestrzeń pełną lęków i obaw – nie tylko jak przez mgłę ukazała dramatyczne wydarzenia przeszłości, rzutujące na teraźniejszość, ale też doskonale zarysowała sieć relacji, łączących wszystkich bohaterów. Obłęd i symptomy szaleństwa jedynie zaostrzają apetyt czytelnika, który coraz bardziej daje się opanować atmosferze strachu i niepewności.

Książka ta – mimo narastającej atmosfery grozy – nie straszy tak mocno jak poprzednie teksty autorki. Tutaj raczej autorka robi to w sposób niezwykle subtelny, opisuje rzeczywistość tak, byśmy sami potęgowali swoje lęki, byśmy w swoim tempie poddawali się nastrojowi pełnemu zagadek, których nie chcielibyśmy poznać.  Nie ma więc strachu pełną gębą – są za to ustępy skonstruowane tak umiejętnie, że lepiej nie czytać ich nocą: od razu poczujecie czyjś oddech na karku.

Wielkim plusem jest także finał – rozwiązanie zagadki każe całkowicie inaczej spojrzeć na całość książki – to, co wydawało się niepozorne okazało się kluczowe, a to czego byliśmy pewni, zdaje się zupełnie nie mieć znaczenia.

Cóż, nie bez przyczyny Sigurdardóttir została okrzyknięta nową królową w swoim gatunku – jeśli jeszcze nie znacie jej prozy, koniecznie skosztujcie.
Ale uwaga! Sprawdźcie czy wszystkie drzwi i okna są dobrze zamknięte!

Recenzje innych książek Yrsy:

http://shczooreczek.blogspot.com/2012/10/pamietam-cie-yrsa-sigurdardottir.html
http://shczooreczek.blogspot.com/2013/11/statek-smierci-yrsa-sigurdardottir.html